MOSiR: Dziś gościem naszym jest Sławomir Tagowski prezes stowarzyszenia Padel Team – stowarzyszenia na rzecz rozwoju padla w Polsce. Jeden z inicjatorów budowy kortu w Żorach i prekursorów tej dyscypliny w Polsce. Osoba, która w naszym mieście na dziś o padlu wie najwięcej. Proszę się nam w pełni przedstawić, co jeszcze o sobie by Pan powiedział czytelnikom.
GOŚĆ: Witam serdecznie. Jestem mieszkańcem Żor od 2012 roku, gdzie po kilkunastu latach przebywania na terenie Hiszpanii przeniosłem aktywa swojej spółki do Polski, a działam w sektorze inwestycji deweloperskich. Moje doświadczenie w zakresie padla zdobyte w Hiszpanii spowodowały, że zostałem aktywnym graczem. Co chciałbym przenieść na dzień dzisiejszy do Polski.
Większość żorzan po raz pierwszy słyszy słowo Padel. Co to jest Padel i skąd taka nazwa? Czy to jest dyscyplina sportowa, czy to jest forma rekreacji? W bardziej przyjazny sposób proszę powiedzieć nam na czym polega gra w padla?
Jak najbardziej padel jest dyscypliną sportową. Padel powstał w 1969 roku w Meksyku. Pomysłodawcą jest Enrique Corcuera, ojciec padla. Sytuacja była dosyć śmieszna, Corcuera chciał grać w tenisa, ale powierzchnia jaką miał w swoim ogrodzie nie była wystarczająca do gry w tenisa. Postanowił więc zabudować ścianami z drewna, które hamowały przelot piłeczki poza wyznaczony teren. Do gry używał w tym czasie rakiety drewnianej, która kształtem przypominała wiosło, stąd też nazwa gry padel (z tłumaczenia angielskiego wiosło). W tym roku światowa federacja padla obchodzi 30 urodziny swojej działalności. Zrzesza na dzień dzisiejszy kilkadziesiąt federacji światowych i związków padlowych. Organizując w ten sposób World Padel Tour, czyli najważniejsze rozgrywki padlowe na świecie.
Padel potocznie jest połączeniem squash’a i tenisa. Różnicą jest powierzchnia na której się gra, ponieważ kort do padla to 200 metrów kwadratowych, jest to 1/3 kortu tenisowego. Kort do padla jest otoczony szklanymi szybami oraz metalowymi siatkami – po to aby ta gra dla oka była jak najbardziej widowiskowa. Nawierzchnią do gry w padla jest sztuczna trawa. Padel jest najmniej kontuzjogennym sportem wśród sportów rakietowych między innymi dzięki temu, że jest rozgrywany na sztucznej trawie, przez co nie cierpią tak bardzo stawy i kolana. Ponadto, dzięki temu, że kort otoczony jest szklanymi szybami nie wykonuje się tak licznych sprintów za piłką i szybkich zwrotów. Szczególnie w grze rekreacyjnej. Można powiedzieć, że ważniejsza jest taktyka odbijania piłki niż bieganie.
Jest to również dyscyplina rekreacji społecznej. Już dzieci w wieku 3 lat zaczynają zdobywać doświadczenia w tej grze. W padla w debla gramy w 4 osoby, gdzie cała rodzina może bawić się tym sportem. Jest to gra kontaktowa, gdzie w przeciwieństwie do squash’a czy tenisa siła nie jest głównym wyznacznikiem tego czy wygramy mecz, czy nie. Zdecydowanie bardziej liczy się taktyka. To, że piłeczka odbija się od ścian ułatwia grę najmłodszym zawodnikom. Potocznie mówi się, że padel to „tenis zamknięty w klatce”. Dlatego, że zasady są bardzo zbliżone do zasad tenisowych. Używamy piłeczki, która do złudzenia przypomina piłeczkę tenisową, jest minimalnie mniejsza. Rakieta do padla różni się od tenisowej, tym że jest „pełna”, bez naciągu, zbudowana z pianki. Punktacja stosowana w padlu jest identyczna jak w tenisie. Uderzenie piłeczki w ścianę nie kończy gry, tylko jest jej kontynuacją.
Mówił Pan kiedy powstał padel i z jakich zakątków świata pochodzi. Kiedy padel pojawił się w Europie, w Polsce?
Pierwszym krajem w Europie, do którego trafił padel była Hiszpania, która bardzo zainwestowała w rozwój tej dyscypliny w swoim kraju. Następnie ekspansja spowodowała, że padel trafił do Argentyny. Na dzień dzisiejszy te dwa kraje są najsilniejszymi, najbardziej rozbudowanymi krajami pod względem popularności i infrastruktury sportowej. W latach 90, padel trafił do większej liczby krajów europejskich, m. in. do Szwecji, Włoch, Niemiec, Belgii, które można powiedzieć są dzisiaj potentatami w tej dyscyplinie.
Do Polski padel trafił w 2006 roku. Swoje początki w Polsce miał w Gdyni i Warszawie. Niestety w Gdyni ten sport nie utrzymał się poprzez brak zainteresowania. To zabawne, bo jeszcze w lipcu tego roku rozpoczęła się budowa dwóch kortów do padla w Gdyni w innej lokalizacji. Jest to efekt naszej współpracy z lokalnymi inwestorami.
Ponadto dzisiaj mamy już Polską Federację Padla, która powstawała w 2017 roku i dołączyła do kilkudziesięciu federacji na świecie. Mamy w tej chwili w Polsce rozgrywki ligowe. Jest reprezentacja, która ostatnimi czasy brała udział Mistrzostwach Europy. Pierwszą rakietą w Polsce jest Maciej Naduk, jest jednocześnie kapitanem reprezentacji. Mieliśmy przyjemność gościć Macieja na naszym webinar’ze. Świetny człowiek, pasjonat tego sportu. Chcielibyśmy aby zjawił się u nas na otwarciu żorskiego kortu do padla.
Czy to prawda, że prezes PZPN Zbigniew Boniek jest miłośnikiem padla i stara się też promować tą dyscyplinę w Polsce?
Tak, Zbigniew Boniek faktycznie jest uważany za taką naszą „twarz padla” w Polsce i pomaga w promowaniu, ponieważ za każdym razem kiedy przyjeżdża do Warszawy, korzysta z kortów do padla, gdzie mieszkając we Włoszech poznał tą dyscyplinę i po prostu również się w niej zakochał. Generalnie na dzień dzisiejszy mamy wielu sportowców z różnych dyscyplin sportowych, którzy poprzez grę w padla promują ją.
Ze względu na specyfikę tej dyscypliny, z tego co słyszeliśmy, to równocześnie w padla mogą grać i rywalizować ze sobą na równych zasadach dzieci z dorosłymi, jak to możliwe? Czy to faktycznie w innych krajach się przyjęło, że rekreacyjnie grają dziadkowie z wnukami, oprócz tych rozgrywek profesjonalnych? Czy to może zafunkcjonować w Polsce?
Polska Federacja Padla prowadzi najważniejsze rozgrywki w Polsce czy „Polish Padel Tour”, w których są podziały na grupy żeńskie i męskie. Jest to jedna z niewielu dyscyplin sportów rakietowych, która pozwala na rywalizację ludziom w tak bardzo zróżnicowanym wieku. Padel staję się na tyle popularny, że grają w niego całe rodziny. Najczęściej pierwszy kontakt mają z padlem podczas wakacji za granicą, a później próbują także pograć w padla w Polsce. Otrzymujemy mnóstwo telefonów z pytaniami o to gdzie można dziś zagrać – są to między innymi telefony od osób przebywających aktualnie w Polsce na wakacjach.
Jak to się stało że w Żorach powstało stowarzyszenie Padel Team na czele którego Pan stoi? Czy to Pan postanowił w naszym mieście zbudować podwaliny tej dyscypliny? Ilu członków liczy stowarzyszenie, czym się zajmujecie?
Stowarzyszenie powstało w bardzo przypadkowy sposób. Podczas integracji u naszych przyjaciół w szkole „Moviemento”, spotkałem się z Tomaszem Krawczykiem i Aleksandrem Naydenovem, którzy są na chwilę obecną członkami Zarządu Padel Team. Zaczęliśmy rozmawiać o padlu, okazało się że Aleks jest również pasjonatem tego sportu i bardzo ubolewał nad tym, że w Polsce nie ma zbyt wielu miejsc, żeby w padla zagrać. Postanowiliśmy wtedy, że wypromujemy ten sport w Polsce. Ja znałem popularność tej gry w innych krajach, więc wiedziałem, że to jest tylko kwestia czasu, kiedy padel pojawi się u nas. Założyliśmy przy pomocy ŻCOP-u stowarzyszenie , które miało na celu wypromować tę dyscyplinę sportową, niosąc pewną misję. Naszym marzeniem jest wychować, wyszkolić zawodników, którzy będą w przyszłości reprezentantami Polski.
W ubiegłym roku jako stowarzyszenie złożyliście w Budżecie Obywatelskim wniosek budowy kortu do padla zlokalizowanego przy Hali sportowej MOSiR. Od kilku tygodni trwa realizacja tej inwestycji, na jakim etapie jest ta budowa, jaki zakres prac przewiduje się wykonać w ramach tej inwestycji i czy zgodnie z harmonogramem na koniec sierpnia już będzie można zagrać w Żorach w padla?
Tak to prawda, w zeszłym roku kiedy wzmocniliśmy naszą aktywność padlową na terenie Polski. Postanowiliśmy złożyć wniosek do Budżetu Obywatelskiego w Żorach choć nie wiedzieliśmy jak to zostanie odebrane. Ludzie kojarzyli nas jako Stowarzyszenie Padel, ale tak jak Pan wspominał nie za bardzo wiedzieli na temat tej dyscypliny sportowej. Ku naszemu miłemu zaskoczeniu, nasz projekt trafił do realizacji, otrzymał bardzo duże poparcie wśród mieszkańców Żor i jako drugi projekt w zeszłorocznym budżecie uzyskaliśmy pozytywną opinię na wybudowanie tego kortu. Na początku lipca wystartowała budowa kortu a przetarg wygrała firma „Bellsport”, która realizuje tą inwestycję. Chcemy zakończyć budowę kortu przed terminem, który jest wskazany w projekcie. Chcielibyśmy, aby kort którego montaż się już rozpoczął został zakończony 5 sierpnia. Jeżeli warunki pogodowe nie skomplikują nam tej inwestycji, to myślę, że jest to realne do wykonania. W ramach inwestycji oprócz kortu ze sztucznym oświetleniem, które pozwoli na wieczorną grę, powstanie także część – można powiedzieć – „rekreacyjna”, gdzie umieszczone zostaną ławeczki dla przechodniów. Wszystko po to by ludzie, którzy nie znają tej dyscypliny sportowej mogli przyjść, usiąść i zobaczyć o co w tym wszystkim chodzi.
Dodajmy, że prawdopodobnie MOSiR będzie administrował tym kortem i przewiduje że na hali będzie można zarezerwować kort i wypożyczyć sprzęt do gry, przewiduje się również uruchomienie szkółek dla dzieci i młodzieży oraz zajęć indywidualnych z instruktorem, szczegóły niebawem. Czy to dobra promocja padla w Żorach?
Tak, zapewne będzie to dobra promocja. Inwestycja w młodzież to podstawa. Sam fakt, że nasze Stowarzyszenie Padel Team jest zarejestrowane w Żorach jest to dla nas niebywałym sukcesem.
Do tego teraz u „siebie w domu” będziemy mieli kort do padla, na który będziemy mogli zapraszać mieszkańców innych miast i organizować zawody oraz rozgrywki padlowe. Planujemy w przyszłości rozbudowę tej infrastruktury. Chcielibyśmy, aby teraz mieszkańcy Żor zapoznali się z tym sportem, z tą inwestycją, żeby pokochali ten sport tak jak zrobiło to już wielu ludzi na świecie. Następnie będziemy dążyli do tego aby rozbudować infrastrukturę i stworzyć tutaj swego rodzaju „centrum sportów rakietowych”. Naszym marzeniem są kolejne korty do padla oraz korty do tenisa, które tworzyłyby takie centrum.
W takim razie wiemy już za niedługo zagramy w Żorach a ile osób w Polsce gra już w padla? Czy jest jakaś ogólnopolska organizacja zrzeszająca te osoby, ile boisk zostało już wybudowanych? Najbliżej nas to chyba MOSIR Chorzów już posiada takie boisko.
Ciężko na dzień dzisiejszy odpowiedzieć ile osób gra w padla, biorąc pod uwagę, że w Polsce jest wielu cudzoziemców, moglibyśmy powiedzieć, że aktywnie w padla gra kilkadziesiąt tysięcy osób. Polska Federacja Padla zrzesza zawodników, natomiast nasze stowarzyszenie Padel Team jest największym na terenie Polski, projektem zrzeszającym pasjonatów padla. W Padel Team są zarówno pasjonaci jak i osoby, które wypełniają kompletnie ten projekt. Dzisiaj w naszym stowarzyszeniu zarejestrowanych jest ponad 30 osób. Są to głównie właściciele firm z różnych branż – mamy radców prawnych, mamy radców podatkowych, producentów ubrań sportowych, trenerów personalnych, instruktorów do gry w padla, osoby do spraw marketingu oraz wiele, wiele innych osób, które współpracują w stowarzyszeniu i potrafią kompleksowo wpływać na promocję i rozwój tego sportu na terenie Polski.
Wspomniał Pan o Chorzowie, gdzie jeszcze do niedawna znajdował się tylko jeden kort do padla podobnie jak w Dąbrowie Górniczej. MORiS Chorzów do zeszłego sezonu był właścicielem jednego kortu, ale dyscyplina stała się tak popularna w mieście, że w tym sezonie postanowili wybudować drugi kort zewnętrzny. Oczywiście na dzień dzisiejszy to Warszawa jest największym centrum tego sportu, tam znajduje się najwięcej kortów. Mamy kilkanaście lokalizacji w Polsce, gdzie można już zagrać w padla.
Na początku mówiłem o tym, że Gdynia wycofała się z padla, ale w tym tygodniu wróciliśmy z padlem do tego miasta i w chwili obecnej montowane są tam dwa korty. Ta mapa zaczęła się bardzo szybko rozwijać w tym roku, gdzie poprzez media społecznościowe zaczęliśmy aktywnie promować ten sport. I widzimy, że dzieje się to z sukcesem bo mamy wiele zapytań czy próśb o wsparcie, pomoc, żeby rozwinąć ten sport w innych miastach. Rozmawiamy z inwestorami, przedstawicielami mediów i zawodnikami. Niemniej podsumowując – mamy obecnie kilkanaście lokalizacji w naszym kraju i mam nadzieję, że do końca roku będziemy mówili już o kilkudziesięciu kortach w Polsce.
Czytamy na pana profilu że mocno propaguje pan padel w Polsce, w jaki sposób chcecie spopularyzować tę dyscyplinę w naszym kraju i czy jest pozytywny odbiór ze strony społeczeństwa? Jakie są te działania promocyjne.
Głównym narzędziem na dzień dzisiejszy, które używamy są media społecznościowe. Co miesiąc prowadzimy ogólnopolski webinar na temat padla. Tematyka dotyczy tego co dzieje się na chwilę obecną w tym sporcie w Polsce i tego co będzie się działo głównie za naszą inicjatywą w najbliższym czasie. Chciałbym też tutaj wspomnieć, że padel jest teraz w takim historycznym momencie, dlatego że przez międzynarodową organizację sportów został zakwalifikowany jako oddzielna dyscyplina do programu na najbliższych Igrzyskach Europejskich, które się odbędą w 2023 roku, w Krakowie. Będziemy gościć w Polsce najlepszy europejskich graczy w padla, i myślę, że to może być taki moment przełomowy dla tego sportu w Polsce. Chcemy go także wypromować poprzez edukację, organizację szkoleń, kursów w różnych ośrodkach na terenie Polski. Poprzez niesienie tej wiedzy tak, żeby świadomość o padlu w Polsce urosła na tyle przed Igrzyskami Europejskimi, by później nadeszła taka fala jak miało to miejsce w innych krajach, gdzie wszystko ruszyło lawinowo.
W tej chwili w Hiszpanii są 54 tysiące kortów. Szwedzi w ostatnich 3 latach wybudowali na terenie swojego kraju 7 tysięcy a potencjał ich rynku na 2022 rok określa się na kolejnych 7 tysięcy kortów. Włosi wybudowali ich już 1600.
Poza promocją naszej działalności online, która odbywa się głównie w mediach społecznościowych i na łamach naszych stron powołaliśmy do życia bratnią spółkę PASO XL i tym samym od dwóch miesięcy jesteśmy producentem kortów do gry w padla. Tylko w ostatnim miesiącu wyprodukowaliśmy takich kortów prawie 20. Póki co, głównie z przeznaczeniem na rynki zachodnie. Niemniej ten krok na pewno ułatwi nam rozwój tej dyscypliny w Polsce. Staliśmy się właśnie kompleksową organizacją, która zapewnia nie tylko realizację misji marketingowej, medialnej, ale także daje wsparcie w zakresie biznesu oferując zainteresowanym firmom rozwiązania w zakresie sprzedaży kortów samych w sobie. Ponadto, chętnie dzielimy się naszym know-how biznesowym. Jesteśmy przekonani, że kolejne lata będą w kontekście rozwoju Padla w Polsce niezwykle dynamiczne i fascynujące.
Na koniec wypada nam w imieniu naszego gościa, MOSiR-u i Miasta Żory zaprosić wszystkich na otwarcie nowej inwestycji i do skorzystania z tej nowej atrakcji rekreacyjno-sportowej naszego miasta.